Wpisy z lipiec, 2009

Wirtualna kwiaciarnia

Prowadzenie firmy bez komputera i Internetu jest już w

dzisiejszych czasach praktycznie niemożliwe – firma taka nie ma

szans zaistnieć.

W dobie Internetu, do którego dostęp mają już praktycznie

wszyscy, naturalną koleją rzeczy jest powstawanie sklepów

wykorzystujących Internet jako nowy kanał dystrybucji, reklamy,

możliwość dotarcia do szerszego grona klientów, powiększenia

obszaru obsługiwanego przez siebie rynku.

W związku z tym że Internet zagościł na dobre zarówno w handlu

jak i usługach, została wymyślona kwiaciarnia online.

Zwykle kwiaciarnie internetowe funkcjonują także jako

kwiaciarnie stacjonarne inaczej zwane naziemnymi, ale mogą być

to również firmy wirtualne, pośredniczące w sprzedaży kwiatów,

nie posiadające stacjonarnych adresów, a tylko realizujące

zamówienia klientów uzyskane drogą telefoniczną, bądź z

pośrednictwem Internetu.

Kwiaciarnia online przyjmuje zamówienie klienta i przekazuje je

do realizacji innym kwiaciarniom, których pracownicy

przygotowują wybraną wiązankę, a posłańcy dostarczają ja pod

wskazany adres. Dzięki temu, kwiaciarnia online może

obsługiwać klientów z terenu całej Polski, a nawet z zagranicy.

Jak szybko mknie informacja po łączach internetowych, czy

telefonicznych, tak szybko nasze zamówienie może być oddane

do realizacji. Maksymalny czas dostarczenia kwiatów, od

momentu zamówienia wynosi zwykle 24 godziny. Jeśli

współpracująca z kwiaciarnią internetową jednostka mieści się w

pobliżu adresata, realizacja zamówienia może trwać nawet tylko

godzinę, czyli czas, jaki jest niezbędny do przygotowania bukietu i

dojazdu do miejsca jego przeznaczenia.

Kwiaciarnie internetowe robią co mogą aby uprościć procedurę

składania zamówień, tak, by jak najbardziej zachęcić klientów do

korzystania z ich usług.

Klienci nie muszą wychodzić z domu, czy pracy, aby złożyć

zamówienie. Mogą również zapłacić za nie kartą kredytową lub

przelewem na konto za pośrednictwem Internetu. Interesującą

propozycją jest także możliwość dołączenia do bukietu listu,

wydrukowanego na pięknym papierze w kwiaciarni, w którym

własnymi słowami, lub z pomocą gotowych, dostępnych w

kwiaciarni tekstów, będziemy mogli wyrazić nasze uczucia,

podziękować, przeprosić…

Kluczową atrakcja tej usługi jest właśnie jej ogromna dostępność i

łatwość załatwienia wszystkich formalności.

 

Nadal przecież kocha!

http://www.wyslijkwiaty.com/urodziny-c-139.html

Po to właśnie, przez jakiegoś mężczyznę została wymyślona kwiaciarnia internetowa.

Pomysł w swej prostocie genialny, musiał być efektem opisanych wcześniej doświadczeń. Na pewno, na taki pomysł nie wpadła kobieta, bo jak wiadomo, to potrzeba jest matką wynalazku, a nie wyobrażam sobie kobiety, która w ten sposób musi błagać o wybaczenie.

Jakie możliwości daje skorzystanie z takiej usługi, jaką oferuje kwiaciarnia internetowa? Otóż daje same korzyści.

Po pierwsze na pierwszy ogień idzie posłaniec, który ma szansę uniknąć słusznego gniewu i spotkania na przykład z wałkiem do ciasta, bo przecież to nie jego wina, że zleceniodawca zabalował… Główny winowajca unika pojawienia się w polu rażenia w krytycznym momencie, gdy furia bulgoce jeszcze w falującej piersi ukochanej.

Po drugie, jak wiadomo, kwiaty nastrajają pozytywnie obdarowaną osobę, są znakiem, że darczyńca jest skruszony, wie, że zawinił, chce błagać o wybaczenie. Są okazaniem szacunku, miłości, same w sobie są prośbą o wybaczenie. Można je dodatkowo zaopatrzyć w odpowiednio błagalny liścik.

Po trzecie, owe błaganie odbywa się niejako publicznie, jego świadkiem jest posłaniec wręczający kwiaty. Przeprosiny takie są zatem ważniejsze, mają większą moc, niż te przeprosiny, które odbywają się sam na sam, bez świadków.

Poczta kwiatowa to doskonały wynalazek, który zapewne uratował już nie jeden związek, a być może nawet nie jedno życie… Prawdopodobnie dlatego firmy tego typu rosną jak grzyby po deszczu i cieszą się coraz większą popularnością. Nie należy jednak przesadzać z częstotliwością wykorzystania kwiaciarni jako instrumentu do przepraszania, bo może przestać działać. Lepiej czasem przesłać też bukiet bez powodu, żeby powiedzieć : „nadal kocham”